Monthly Archives: March 2013

Prasówka

Czy bez obaw pozwolilibyśmy dziecku na samotną przejażdżkę rowerem z domu do centrum? Odpowiedź na to pytanie uważane jest w zachodniej Europie za jeden ze wskaźników bezpieczeństwa.

Taki cytat zauważyłam w dzisiejszej poznańskiej Gazecie. Bardzo ciekawy wywiad z Adamem Beimem z Sekcji Rowerzystów Miejskich. Szkoda, że komentarze tradycyjnie podnoszą ciśnienie.

No więc, gdybym miała dzieci, to bym się jednak bała. Sama się nie boję, ale to chyba dlatego, że nie zdaję sobie do końca sprawy z zagrożenia i relatywnie niewiele jeżdżę głównymi drogami. Ostatnio miałabym tylko kolizję podczas przejazdu przez Rondo Rataje (na przejeździe rowerowym). Zapaliło się zielone, wjeżdżam na przejazd, a tu milimetrów zabrakło, żeby potrąciła mnie blondynka w średnim aucie, która zjeżdżała na “późnym żółtym” z ronda. Nie powiem, gorąco mi się zrobiło.

Na szczęście, ostatnio nie miewam takich sytuacji zbyt wiele. Nie jeżdżę już ruchliwą Hetmańską (tam, gdzie nie ma drogi rowerowej) do domu, tylko np. Krauthofera/Palacza. O wiele mniejszy ruch i większy komfort jazdy. I mijanie mnie “na gazetę” przez ciężarówki już nie przyprawia mnie o dreszcze, podobnie jak lawirowanie między koleinami.

Poza tym, wkurzają mnie tylko ludzie na drogach rowerowych, no ale póki jest zima i śnieg zalega albo na chodniku albo na drodze rowerowej, to wiadomo, że trzeba być bardziej wyrozumiałym :)

Jak przewieźć rower samolotem?

Jak zapakować rower?

Zazwyczaj linie lotnicze wymagają by rower był zapakowany w pudełko, bądź w specjalną torbę. Niektóre linie pozwalają na przewożenie roweru bez zabezpieczenia (wymagają tylko skręcenia kierownicy), ale to dość ryzykowne.  Rower trzeba odpowiednio przygotować: odkręcić kierownicę, siodełko, pedały i przednie koło, z kół spuszczamy powietrze (ze względu na ciśnienie panujące w luku bagażowym), wszystkie ruchome i delikatne części zawijamy w szmatki i w folię bąbelkową. Tak przygotowany rower pakujemy do kartonu (można o niego poprosić w sklepie z rowerami). Do kartonu warto wrzucić też klucze i smary.  W celu amortyzacji do środka można też wrzucić gazety i kawałki kartonów. Continue reading

Michał Wolff i jego wyprawy rowerowe

Bobiko podrzucił mi dziś linka do strony Wilka. Oprócz imponującej listy wypraw jest tu też parę przydatnych informacji ekwipunkowych – dowiedziałam się np., że buty neoprenowe dla nurków są świetne na deszczowe warunki i nie są drogie (70-100zł w Decathlonie) :D

Ponadto, pomyślałam sobie, że może warto zainwestować w rękawki i nogawki na Norwegię, bo łatwo będzie je ściągać i zakładać, bez konieczności całkowitego przebierania się :)

Wilk ma też swój bikelog.