O butach już pisałam, teraz parę słów o pedałach.
Za poradą Bobiko dokonałam zakupu dwustronnych pedałów maszynowych SPD VP-X82 – z jednej strony jest platforma, z drugiej SPD. Dlaczego takie, a nie same SPD? Bo doszłam do wniosku, że na trekkingu nie zawsze będę jeździła w lajkrach albo będzie tak gorąco, że będę jeździć w sandałkach. Czy nie będę żałować? O tym parę słów dalej.
Pedały kupiłam na Allegro, od sklepu Fly Bike, któremu muszę podziękować w tym miejscu. W zestawie z pedałami, które kupiłam ponad miesiąc temu, a montowałam dopiero teraz, znalazła się jedna śrubka od bloków, która nie pasowała do reszty rozmiarem łepka i długości – no po prostu nie szło zamontować bloku, bo nie chwytała blaszki. Sklep zareagował na mojego mejla w piątek o 23 i we wtorek miałam już 2 nowe śrubki :) Mam szczęście do sklepów rowerowych, muszę powiedzieć (o kupowaniu torby na kierownicę jeszcze napiszę).
Ad meritum.
Po zamontowaniu pedałów i bloków w butach (z pomocą, a jakże, co będę sama robić :> ) przyszedł czas na próby. Najpierw z pewną dozą nieśmiałości tylko prawa noga (bo i tak zawsze podpieram się lewą na światłach), żeby sprawdzić wypinanie się. O, idzie łatwo, damy radę. To jadę do pracy :D
No i tak to, po pierwszych dwóch przejazdach okazało się, że:
- blok w prawym bucie ustawiony jest idealnie
- blok w lewym bucie jest za nisko
- dwustronność pedałów mnie wkurza, bo ciągle przekręcają się na część platformową (muszą być słabo wyważone ;/)
- ruszanie ze świateł trwa dłużej, bo muszę się zapiąć
- zapinanie prawego buta jakoś totalnie mi nie wychodzi – może dlatego, że robię to na postoju, a nie w ruchu, ale still, masakra ;/
- mogę spokojnie dokręcić śrubki na maksa, bo wypinanie to żadna filozofia – właściwie to nawet za lekko się wypinają, wystarczy, że leciutko wykręcę piętę…
- rozmiar 38 butów jest idealny.
Aha, jeszcze jedno – na razie nie zaliczyłam żadnej gleby ;]
I drugie – podobno od SPD bolą łydki. Jakoś ciężko mi sobie to wyobrazić – ja zawsze czuję tylko uda i mięśnie przy kolanach. Może jak się wprawię, to się zmieni?
I trzecia rzecz – sama platforma jest fajna, bo ma ząbki – but, zwłaszcza SPD ze żłobioną podeszwą, bardzo dobrze się trzyma.
Wczoraj wracając po pracy popróbowałam sobie z regulacją na Śródce, bo tam taki ładny połać przestrzeni do kręcenia się w kółko. Za Chiny Ludowe nie potrafiłam jednak ogarnąć tego lewego buta ;/ I jak się okazało po powrocie do domu – kosztowało mnie to śrubkę, bo nie dokręciłam wystarczająco i zgubiłam :D Na szczęście, anksy som zapobiegliwe i miałam w sakwie drugą zapasową. Tym niemniej, chyba będę musiała na wszelki wypadek mej niefrasobliwości zaopatrzyć się w kolejną parę zapasowych.
No więc ten, idę sobie grzebać w tym bucie dalej. A jutro solidna runda po Poznaniu i okolicach (trzeba zahaczyć o Ikeę, Decathlona, Praktikera, Lidla [stuff rowerowy w ofercie!], Skórzewo i prawdopodobnie Piątkowo, yay).